1.12 Oprowadzanie po aktualnych wystawach: "Podniebniki" i "Missing"
fot. nadesłane
Galeria Sztuki Wozownia zaprasza na: Oprowadzanie po aktualnych wystawach 01.12 (niedziela), godz. 12.00 Galeria Sztuki Wozownia, ul. Ducha św. 6 wstęp wolny!
REKLAMA
Zapraszamy na oprowadzanie po dwóch nowych wystawach: “Podniebniki” Aleksandry Sojak-Borodo oraz “Missing” Diany Fiedler.
Tytułowe „Podniebniki” to synonim terminu „wieżowce”, który nie wszedł jednak na stałe do języka polskiego i dziś brzmi nieco enigmatycznie i egzotycznie. Jak podkreśla artystka Aleksandra Sojak-Borodo: „Wieżowce zawsze fascynowały mnie jako miejsca, gdzie równocześnie rozgrywa się wiele historii – w dzieciństwie marzyłam o tym, by zamieszkać w wieżowcu, najlepiej na najwyższym piętrze, blisko nieba. Z czasem bloki stały się dla mnie ciekawymi obiektami, które przy okazji różnych moich realizacji «odrysowuję» za pomocą rozmaitych mediów. «Podniebniki» to dla mnie punkt wyjścia i tytuł wystawy, na której chcę zderzyć ze sobą dwie rzeczywistości – bloki i niebo – i opowiedzieć o tym, jak w codzienności i szarości można stworzyć sobie raj skrojony na własną miarę”. W „Podniebnikach” i odbywającej się równolegle w Galerii Miejskiej bwa w Bydgoszczy wystawie pt. „Mrówkowiec nad Balatonem” (do 15.12.2019) artystka zamknęła refleksję nad przestrzeniami miast. „Tytuły wystaw są dla mnie bardzo istotne: są trochę zagadką i punktem wyjścia do uruchomienia wyobraźni” – zaznacza.
Z kolei prace Diany Fiedler, prezentowane na wystawie “Missing”, oscylują wokół procesu sondowania i rozpoznawania „obcego”. Wystawa, której motto stanowią słowa Alberta Camusa: “Człowiek zawsze ma przesadne wyobrażenie o tym, czego nie zna”, dotyka problematyki szeroko pojmowanej obcości, inności i alienacji, a także różnego rodzaju głębokich lęków oraz niejednoznacznych tożsamości. W swoim nieoczywistym, metaforycznym wymiarze otwiera konteksty nie tylko indywidualne, lecz również społeczne i polityczne, dotyczące wszelkich możliwych oblicz „obcego”. Jak podkreśla kuratorka projektu, Marta Smolińska: “Każdy odbiorca dialoguje z «własnym obcym», a także jest «obcym» dla innych przebywających równocześnie z nim na wystawie. Jeśli rację miał Artur Rimbaud, że ja to ktoś inny, to także sami dla siebie pozostajemy «obcymi»”.
Tytułowe „Podniebniki” to synonim terminu „wieżowce”, który nie wszedł jednak na stałe do języka polskiego i dziś brzmi nieco enigmatycznie i egzotycznie. Jak podkreśla artystka Aleksandra Sojak-Borodo: „Wieżowce zawsze fascynowały mnie jako miejsca, gdzie równocześnie rozgrywa się wiele historii – w dzieciństwie marzyłam o tym, by zamieszkać w wieżowcu, najlepiej na najwyższym piętrze, blisko nieba. Z czasem bloki stały się dla mnie ciekawymi obiektami, które przy okazji różnych moich realizacji «odrysowuję» za pomocą rozmaitych mediów. «Podniebniki» to dla mnie punkt wyjścia i tytuł wystawy, na której chcę zderzyć ze sobą dwie rzeczywistości – bloki i niebo – i opowiedzieć o tym, jak w codzienności i szarości można stworzyć sobie raj skrojony na własną miarę”. W „Podniebnikach” i odbywającej się równolegle w Galerii Miejskiej bwa w Bydgoszczy wystawie pt. „Mrówkowiec nad Balatonem” (do 15.12.2019) artystka zamknęła refleksję nad przestrzeniami miast. „Tytuły wystaw są dla mnie bardzo istotne: są trochę zagadką i punktem wyjścia do uruchomienia wyobraźni” – zaznacza.
Z kolei prace Diany Fiedler, prezentowane na wystawie “Missing”, oscylują wokół procesu sondowania i rozpoznawania „obcego”. Wystawa, której motto stanowią słowa Alberta Camusa: “Człowiek zawsze ma przesadne wyobrażenie o tym, czego nie zna”, dotyka problematyki szeroko pojmowanej obcości, inności i alienacji, a także różnego rodzaju głębokich lęków oraz niejednoznacznych tożsamości. W swoim nieoczywistym, metaforycznym wymiarze otwiera konteksty nie tylko indywidualne, lecz również społeczne i polityczne, dotyczące wszelkich możliwych oblicz „obcego”. Jak podkreśla kuratorka projektu, Marta Smolińska: “Każdy odbiorca dialoguje z «własnym obcym», a także jest «obcym» dla innych przebywających równocześnie z nim na wystawie. Jeśli rację miał Artur Rimbaud, że ja to ktoś inny, to także sami dla siebie pozostajemy «obcymi»”.
PRZECZYTAJ JESZCZE